poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Czas płynie tak szybko
Kolejne duszne lato
             skapitulowało pod naporem
Złotych liści  jesieni
Ta oddała swój kolorowy tron
Mroźnej  zimie a ja
Nie zdążyłam Ci nawet powiedzieć
Jak bardzo Cię kocham
Jak uwielbiam ten dreszcz gdy
Twe usta wyznaczają ścieżki
                             po mym ciele
Nie zdążyłam nawet szepnąć
Że moja skóra wyje z tęsknoty
Do dotyku Twoich palców
Odszedłeś
Razem z Tobą zniknęła radość
                              i nadzieja
Urok wspólnych poranków
W pachnącej jaśminem pościeli
Słodycz  wieczorów  ociekająca
                         sokiem  winogron
Rozkosz nocy naznaczonej krzykiem
                         gdzieś nad ranem
Odszedłeś
Jestem tęsknotą
Jestem pragnieniem
Wróć



Ten wiersz "urodził" mi się dziś rano w trakcie niewinnego, porannego spaceru. Zdumiewające jak często banalne czynności potrafią być kreatywne dla umysłu.
Miły Czytelniku: możesz go kopiować, możesz rozprowadzać w necie ale nie zapominaj, że jedynym autorem jestem ja :)